Maxi
Gdy zobaczyłem Natalię w takim stanie, byłem z niej dumny, że nic sobie nie zrobiła. Chciałem ją przytulić i powiedzieć jak bardzo mocno się martwiłem. Ale musieliśmy przejść poważną sprawę. -Cześć, wszystko już jest w porządku? = powiedziałem i przysiadłem się do niej. -Maxi, to wszystko jest takie trudne. Nie umiem się zdecydować, ale ty pewnie o niczym nie wiesz i będę musiała ci to opowiedzieć. -Nie trzeba, Luca mi powiedział. Wszystko rozumiem. Myślę że wiesz jak postąpić. = uśmiechnąłem się do niej. -Wiesz, Castingi były moim marzeniem od dziecka. Wszystko się zmieniło, gdy dostałam się do Studia. Poznałam Was. =zaczęłam się bardziej smucić. Wiem, jak postąpisz, znam twojej serduszko. Dobra, ja idę bo dziewczyny na mnie czekają w Resto. Przyjdź do Studio, to pogadamy. -Okej, jak przyjdę to znaczy że nie poszłam na Casting, tylko porozmawiam z mamą. No i dziękuje za radę teraz wiem jak powinnam postąpić. W końcu życie jest od tego aby spełniać marzenia. =pocałowałam go i pobiegłam do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Naty
Kiedy rozmawiałam z Maxim zrozumiałam że muszę spełniać swoje marzenia. Chciałam zawsze być szczęśliwa. A teraz wiem że może się to stać... Myślę że on to zrozumie, bardzo bym chciała. Gdy rozmawiałam z mamą na ten temat, to już wiedziałam co robić. To co robię dotychczas, sprawia mi radość, kocham to robić. Możliwe że Ludmiła się zmieni i powrócimy do naszej przyjaźni. A najważniejsze jest to że mam takiego przyjaciela jak Maxi. Sama już nie wiem, czy jesteśmy razem. Kocham go, bardzo mocno... ale widać że go ranię. Dlatego wolałabym przyjaźń....
Francesca
Byłam z Camilą jeszcze w Resto-Bendzie. Luca nam przekazał że Maxi zaraz wróci, bo poszedł porozmawiać z Naty, która była w parku. Dowiedziałyśmy się także całej historii z Natą. Myślałyśmy że podejmie rozsądną decyzję, byłam pewnie że nigdy by nie zostawiła Maxiego. Przecież w końcu za niedługo powstało by z nich Naxi. -Boże, ile można na niego czekać. =mówiła Cami z wkurzeniem. -Camila, zrozum go. Postaw się w jego myśli, gdyby Naty to byłby Broadway? Ciekawe co ty byś zrobiła. -Ja.... nie ważne liczy się tu i teraz. =powiedziała jakby ktoś ją ukuł szpilkę w rękę. -Cześć, dziewczyny sory że tak długo. Idziemy na zajęcia? =powiedział, zabiegany Maxi.
** W sali tanecznej **
-Widziałyście Naty, mam do niej sprawę. =zapytała się Ludmiła. -Nie, ona nawet nie ma po co z Tobą rozmawiać. =odpowiedział Maxi. -Właśnie do mnie dzwoniła i kazała Ciebie poinformować że jednak idzie na Casting. Upps! przykro. =zaśmiała się Ludmiła.
TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA !!! = krzyczy Maxi.
THE END
Super rozdział, chociaż Maxi trochę śmiesznie zareagował :D Czekam na next! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, trochę brak weny dlatego tak mało napisałam. No i brak humoru.. xD
OdpowiedzUsuńTwój blog jest super ...
OdpowiedzUsuńSofia.
"TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA!" - I tutaj nasz Maxi zachował się co najmniej, jakby Natalii stała się wielka krzywda. Przyznam, nieźle mnie to rozbawiło. Czy to był zamierzony efekt? xD
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! :)
Chciałam was bardzo serdecznie zaprosić na mojego drugiego bloga - http://123q3211.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńFajny blog, również. Mam nadzieję że na tym drugim, też będą co kila dni dodawane rozdziały. Miło się je czyta. Ale tego także... tylko za dużo tu tej romantycznośći. Dodaj więcej intryg, żeby miało to sens. Bo tak to będzie nudne. Tak to nie mam żadnych zastrzeżeń co do twojego bloga.
OdpowiedzUsuńMartta/Martynia
I znowu Naxi *.* Już za to cię uwielbiam.
OdpowiedzUsuńI piszesz super.
Lubię takie połączenia.
A w wolnym czasie zapraszam do siebie: maxi-nati.blogspot.com
Mam nadzieję, że wpadniesz i ci się spodoba ;)
Ja chętnie wpadnę.
UsuńCieszę się, że powstają nowe blogi z opowiadaniami o mojej ulubionej parze z serialu. <3
Dokładnie! Naxi zawsze najlepsze <3
UsuńNie przejmuj się brakiem weny twój blog jest boski czekam na nexta
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to Maxi dziwnie zareagował :D
OdpowiedzUsuńChyba powinien się cieszyć, że Naty spełnia swe marzenia ;)
No, ale rozdział śwetny!
Carmen E.