Muzyka

piątek, 28 czerwca 2013

Rozdział część: 5

Następnego dnia 
Violetta
Tato poinformował mnie dzisiaj rano przy wspólnym śniadaniu że będzie musiał wyjechać na kilka dni i opiekować mną się będzie Jade. Nie mogłam w to uwierzyć przecież my się nigdy nie będziemy przyjaźnić. Nie wiem co tato w tamtej chwili sobie myślałam. Ja będę się jej słuchać, haha. Ja mam swoje życie ona swoje, nigdy nie zastąpi mi matki. Ale na szczęście będą u mego boku jeszcze Olga, Angie i Ramallo. 

Angie
Nie mogłam dzisiaj w nocy spać. Ptaki świerkały, potem jeszcze trawę kosili. Ale w dzisiejszym dniu dochodzą nowi uczniowie, to pewnie przez to. Będą dzisiaj przesłuchiwani. Antonio także w tajemnicy powiedział mi że chcę przywrócić stanowisko dyrektora Pablowi. Bardzo z tego powodu byłam zadowolona. W końcu Gregorio nie będzie rządził wszystkimi. Może i nawet dostanie nauczkę...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W Studio
Camila
Wczorajsza impreza była super. Nie mogę się doczekać takich następnych, na których będziemy się też tak świetnie bawić. W tej chwili stoję pod drzewem i czekam aż zaczną się zajęcia. Co do Broadwaya to muszę o nim zapomnieć, bo ostatnio przeczepiła się do niego jakaś dziewczyna. Nie wiem czy dam radę...
Francesca : Cześć Cami! Idziemy na zajęcia?
Camila : Tak. Ale mam jedno pytanie. 
Francesca : Słucham? 
Camila : Dlaczego dziewczyny się tak szybko zakochują?
Francesca : A no nie wiem. Chdźmy już, bo potem Gregorio będzie się czepiał. 

* W sali tanecznej *
Maxi : Jak tam? 
Naty : A wszystko w porządku. A u Ciebie?
Maxi : Też, spotkamy się po zajęciach? 
Naty : Nie mogę. Muszę zająć się domem, bo moja mama i siostra wychodzą do teatru. 
Maxi : To może pomogę ci w czymś? Bym do Ciebie przyszedł i byśmy spędzili mile czas.
Naty : Okej. Tylko nie będzie to moja wina jak się zanudzisz na śmierć. To spotkamy się po zajęciach koło domu Violetty. Mieszkam kilka domków od niej. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wieczorem 
Naty
Gdy szliśmy po drodze do mojego domu nie wiedziałam od czego zacząć jakieś zdanie. Czułam się jakby ktoś włożył by mi jabłko do ust. Nie mogła wyksztuśić ani jednego słowa. Na szczęście Maxi zaczął pierwszy i wszystko potem luźno szło. Heh, na początku czułam się jakbym dopiero go poznawała. To prawda jest taka że prawie nic o nim nie wiem. Fajnie by było dowiedzieć się parę ciekawostek o jego życiu. Byliśmy już pod moim domem. Czułam się bardzo sczęśliwa....

Maxi
Gdy już postawiłem pierwszy krok w domu Naty rozglądałem się po wszystkich pokojach. Byłem bardzo ciekawy jak wygląda jej dom. Ale trzeba było się ogarnąć i zachowywać jak normalny człowiek. 
Naty : Zdejmij buty i się rozgość. 
Maxi : Dzięki - uśmiechnął się do niej
Naty : Chciałbyś się czegoś napić lub zjeść?
Maxi : Zjadł to bym Ciebie w tej chwili. - zbliżył się do niej
Naty : A na co masz ochotę? - zaśmiała się
Maxi : Mam ochotę cię pocałować. - całuje ją w usta a ona odwzajemnia uczucie. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Studio (Następnego dnia rano)
Natalia
Muszę iść pochwalić się dziewczyną. Pierwszy raz się całowałam w taki romantyczny sposób i z chłopakiem którego na prawdę bardzo mocno kocham. Tego wczorajszego dnia nie zapomnę nigdy. Zapiszę to nawet jako szczęśliwy dzień w kalendarzu. 

*Do Naty podchodzi Maxi*
Maxi : Cześć moja gwiazdeczko! 
Naty : O mój mąż przyszedł - zaczęła się śmiać 
Maxi : Tak twój - zaczął się śmiać razem z nią

Ludmiła : NATALIA!
Naty : O boże! Co chcesz? 
Ludmiła : Chciała porozmawiać w cztery oczy.
Naty : Maxi zaraz wracam.... Czego chcesz Ludmi?
Ludmiła : Chciałabym cię przeprosić za wszystko przeprosić. Już się zmieniłam i chcę zacząć naszą przyjaźń od początku. Proszę zaufaj mi!
Naty : Nie wiem co powiedzieć. Nie spodziewałam się. Mogę przyjąć twoje przeprosiny, ale mam kilka zasad. Mam swoje życie. Mam chłopaka i wspaniałych znajomych. Zadaję się z Violettą i jej paczką. Będziesz mnie musiała taką zaakceptować. 
Ludmiła : Nie ma problemu. 

Ludmiła
Źdźiwiło mnie to wszystko. Natalia ma przyjaciół i chłopaka? Śmiać aż mi się chciało. Takie beztalencie ma wszystko czego ja zawsze próbowałam osiągnąć. Będzie trzeba jakoś popsuć jej szczęście. Podsłuchałam rozmowę Francesci & Camili dlatego wiem ze chłopakiem Naty jest Maxi. Mimo to że jej obiecałam że nie będę to jednak muszę... niestety takie jest życie. - zaczęła się sama śmiać do siebie. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po południu pod szafkami 
Ludmiła : Cześć Maxi! 
Maxi : O przyszła księżniczka! Czego chcesz? Jak wiesz jestem tu umówiony. 
Ludmiła : To zajmię tylko chwilkę. Muszę ci coś wyznać. Tak na prawdę to Natalia w ogóle cię nie kocha. Wykorzystuje cały czas Ciebie i twoich znajomych, ale robi to bo mojej przyjaźni z nią nikt nie zniszczy. Wiem że to zraniło twoje biedne serduszko, ale taka jest prawda. Ale muszę ci powiedzieć, że możesz mieć u mnie szansę. - zbliżyła się do niego próbując go pocałować!
Naty :  Ludmiła co ty robisz? Odczep się od niego!!!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Od autora *.* 
Jak rozdział podobał się? Trochę taki skwaszony xD
Czekam na komentarze. 

7 komentarzy:

  1. Właśnie fajny ten rozdział! xD
    Te intrygi Ludmiły aż mnie podniecają

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie,ten rozdział wyszedł ci bardzo ciekawie,jednakże mam kilka zastrzeżeń. :
    - Ogranicz dialogi,
    - Wprowadź opisy.
    - Jeżeli piszesz już oczami,którejś postaci,bodajże Naty,to potem nie pisz o niej w trzeciej osobie,bo to ze sobą nie współdziała.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S - Sama zrobiłaś ten świetny nagłówek? Niestety ja,nie zbyt znam się na grafice komputerowej.

      Usuń
    2. Tak, sama go robiłam. Uwielbiam robić grafikę komputerową :P

      Usuń
  3. Oh ta wredna Ludmiła ! Grr...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, tak jak każdy twój. Masz u mnie mega duży plus, kocham czytać twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. ohhh ta żmija Ludmiła nie cierpię jej, ale rozdział EXTRA

    OdpowiedzUsuń