Ludmiła : Ale Naty to nie tak jak myślisz. On próbował mnie pocałować i się już po woli zbliżał do mnie ustami. Dobrze że w porę przyszłaś. FUU!! Brzydzę się go...
Naty : Nie wiem czy ci wierzyć już nie raz mnie zawiodłaś i pewnie teraz też.
Maxi : Nata, przecież wiesz że jest to zwykła kłamczucha.
Ludmiła : Dobra... przyznam się to ja zaczęłam. Ale to on mówił że nie może mi się obszeć, że jestem atrakcyjna. Widzisz Naty, chłopacy cię tylko wykorzystują.
** Natalia wybiegła ze Studia **
Maxi : Pewnie zrobiłaś to specjalnie. Wszystkiego jej zazdrościsz. Ale tym razem nie będzie tak. Zrobię tak żeby cię znienawidziła, a z resztą nie muszę, bo już tak jest. A poza tym nie chcę się zniżać do poziomu bezmózga.
Maxi : Naty, czekaj. Czemu uciekłaś? Nie umiałaś jej wygarnąć? Co się stało?
Naty : Chodzi o to że nie wiem co robić. Ona tak dużo mi obiecała i ja jak zwykle głupia jej uwierzyłam. Nie dawno była jeszcze moją przyjaciółką, a teraz? Będzie wszystko robić tak, abyśmy nigdy nie byli razem.
Maxi : Boisz się jej? Popatrz na Leona i Violettę. Ludmiła im zawsze wszystkiego zazdrościła a jednak ich miłość była i jest silniejsza niż ona.
Naty : A jak w końcu mnie doprowadzi do takiego stanu że cię zranię lub pokłócimy się na dłłługo?
Maxi : Jakoś to przeżyjemy. W końcu mam siebie, czyż nie?
Naty : Za to cię kocham Maxi. - dała mu buziaka w policzek i razem poszli się przejść po parku, by ochłonąć po incydencie z Ludmiłą.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Francesca
Dzisiaj trwają zapisy dwóch nowych uczniów. Od Violetty dowiedziałam się że jeden z nich ma na imię Marco. Chciałabym już go zobaczyć. Ponoć niezłe z niego ciacho. A na prawdę chciałabym kogoś poznać, mieć kogoś kto zawsze będzie ze mną. Z kim będę mogła poczuć to wolność świata. Heh, nie ma to jak marzenia. Ale w końcu trzeba je mieć. Bez nich ludzie by nie mieli po co żyć. Bo jak się nie ma marzeń to nie się dążenia do danego celu.
Camila
Spotkałam się wczoraj z Broadwayem. Opowiedziałam mu wszystko co do niego czuję, że ciągle o nim myślę. Miał mi dzisiaj dać znać co z nami będzie. Szczerze już za nim tęsknie.... Z tego powodu napisałam piosenkę. Nie wiem czy brzmi świetnie, czy w ogóle jest fajna, dlatego chcę dać ją do sprawdzenia dziewczyną. Ciekawe jakie one mają zdanie na ten temat.
Tomas
Byłem dzisiaj znowu na dywaniku u Gregoria. Widać że facet za mną nie przepada, ale ja za nim również. Chciałem mu wygarnąć wszystko o nim myślę, ale to by pogorszyło sprawę. Spotkanie było u niego w biurze, na początku mnie tym zaskoczył. A było ono oparte na tym, abym sam się wypisał ze Studia. Wtedy on by mnie nie męczył. Bo zawsze znajdzie jakiś powód aby mnie wyrzucić. Poza tym gdybym tego nie zrobił ucierpieli by na tym moi przyjaciele. A oni są dla mnie ważni. Nie wiedziałem co robić...........
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
** Spotkanie Camilii z Broadweyem **
Cami : Hejka, cześć, siemka.
Broadway : Cześć moja dziewczyno. - uśmiechnął się do niej.
Cami : To znaczy że jesteśmy parą? - odwzajemniła uśmiechem do niego
Broadway : Tak. Także mi się podobasz i nie chcę tego ukrywać. Może idziemy się przejść?
Cami : Jasne..może pójdziemy na miasto? Na lody czy coś takiego.
Broadway : Wiadomo. - wziął ją za rękę i ruszyli w stronę miasta.
" I TOLD YOU SO "
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kilka gifów =
Kilka fotek =
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Od autora *.*
Jak podoba się notka? Myślę że wyszła spoko.
Czekam na wasze pomysły na kolejne rozdziały no i komentarze od was :)
Pozdrawiam, Aga.
suuuper czekam na nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńWedług mnie, rozdział jest bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńMoże niech teraz Naty trochę się postara o Maxi'ego, bo zauważyłam, że tylko on to robi, co? : )
Świetny rozdzial, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzekam na next !
OdpowiedzUsuńRównież świenty post. Bardzo udany. Jak chcesz mogę ci pomóc go bardziej reklamować, aby stać się popularny. Czekam na twoją odpowiedź.
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham twojego bloga superancki rozdział czekam na nexta
OdpowiedzUsuń