Maxi
Siedziałem z Fran w Resto, popijaliśmy soki i rozmawialiśmy. Francesca chciała mnie jakoś pocieszyć, bo cały dzień chodziłem przygnębiony. Jednak jej też się nie udało. Ciągle myślałem o Natii, bo w końcu byłem w niej zakochany po uszy. Gdy już tak z Fran rozmawialiśmy zdałem sobie sprawę, że ta rozmowa nie ma sensu i chciałem już wychodzić, a tutaj nagle: -Cześć Maxi... wróciłam dla Ciebie. Byłem źdźiwiony tym i bałem się odwrócić. Ale musiałem to zrobić. W tamtej chwili poczułem się szczęśliwy. Zobaczyłem Natalię, wiedziałem że zbyt mnie kocha...
Natalia
Tak, wróciłam dla Maxi'ego. Na początku chciałam spełniać swoje marzenia lecz z biegiem czasu uświadomiłam sobie, że taniec, śpiew i moim znajomi to wszystko co mam żebym była zadowolona. Najpierw poszłam do domu by oświadczyć mamie i siostrze że zostaję. Potem zadzwoniłam do Francesci - powiedziała że z Maxi'm będą o 18 w Resto. Więc tam poszłam. Widziałam że chcę już wychodzić, więc miałam szczęście przyszłam w ostatniej chwili. Powiedziałam że zostaję, on się obrócił, na początku nie wiedział co zrobić, był zakłopotany lecz ja podeszłam bliżej go i mocno go przytuliłam.
Francesca
Jak zwykle mój pomysł się udał. Wiedziałam że Naty jakoś zareaguje na mój telefon. On kocha ją ona kocha go. Nie było przeszkód aby byli razem. No chyba że Ludmiła. W końcu pogodziła się już z Naty i praktycznie całe dnie spędza z nią, więc Naxi nie moją się kiedy spotykać.
*********************************
Następnego dnia w Studio
Ludmiła
Właśnie zaczynała się pierwsza lekcja. Dzisiejszym zadaniem jakie nam przydzielił Gregorio było proste, ale chyba tylko dla mnie. Było nas około 8 w grupie. (Ja, Naty, Maxi, Fran, Cami, Viola, Leon, Broadwey). Najtrudniejsze zadanie miałam ja. A mianowicie wymyślić choreografię dla tych nieudaczników. Oczywiście sama musiałam dobrać piosenkę i tp. Gdy już wymyśliłam kroki, wybrałam odpowiednią piosenkę, oni jak zwykle nie umieli ich zatańczyć. Niby była zbyt trudna.
Ludmiła : Co za głupoty! Te kroki są banalne, tylko akurat was się nie dziwie że ich nie umiecie... =nie dokończyłam bo Naty mi przerwała.
Naty : Ludmiła, już się uspokój. Oni mają rację w 100%. Nawet ja tych kroków nie umiem ogarnąć.
Francesca : Po prostu wymyśl nowe, łatwiejsze i będzie po kłopocie.
Ludmiła : Boże co za skandal!!! =zaczęłam się drzeć. Zgoda, idę wymyślić nowe, ale jak ich nie będziecie umieć, to idę do Gregorio i oblejecie zadanie.
Camila
Ta Ludmiła jest nienormalna. Zmienia swoją twarz w kilka sekund, trochę mnie to dziwiło bo jak Natalia mogła się kolegować z kimś takim. Po prostu ręce opadają. Ale ważne jest to że stawiła się w naszej obronie. Pewnie ze względu na Maxi'ego. Myśli pewnie że z nim będzie a to nie prawda. Ludmiłą jeszcze nie raz zamiesza w ich przyjaźni. Bo się przyjaźnią..prawda? Co się ze mną dzieje! Ostatnio przeżywam kryzys z Broadwey'em a sama mieszam się w życie innych, Cami ogar!
Maxi : Nie raz dziwne jest zachowanie tej Ludmiły.
Cami : Wiadomo, ludzie bez mózgu tak mają.
Maxi : Ty jej chyba nienawidzisz.
Cami : Widać? =zaśmiała się. Bo to prawda, głupia blondynka.
Maxi : Spoko, spoko. Idziesz po zajęciach do Resto?
Cami : Tak, idziemy razem?
Maxi : Jeszcze zobaczę bo nie wiem jakie mam plany na dzisiaj.
******************************
OGŁOSZENIE
Chciałam was poinformować że od jutra (niedzieli) nie dodaję żadnego rozdziału. Jest to bardzo proste... ze względu na mój wyjazd na wakacje. Nie będzie mnie około 10 dni. Myślę że mnie zrozumieliście. Będę tęsknić za wami i pisaniem tych postów :**
Zapraszam również na mojego drugiego bloga: DRUGI BLOG - na nim także nie będą dodawane posty, to chyba oczywiste. Jak przyjadę z morza to od razu napisz rozdziały na dwóch blogach.
Zapraszam również na mojego drugiego bloga: DRUGI BLOG - na nim także nie będą dodawane posty, to chyba oczywiste. Jak przyjadę z morza to od razu napisz rozdziały na dwóch blogach.
THE END <3